13 czerwca 2013 r. Parlament Europejski przyjął zmiany w dyrektywie o ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego.
O propozycjach Komisji pisaliśmy już ponad rok temu kiedy dokument zawierający zmiany został przekazany do Parlamentu. W czwartek zostały zaakceptowane ze zmianami przez europosłów i już niedługo wejdą w życie.
Państwa członkowskie będą miały 24 miesiące na dostosowanie swojego ustawodastwca do postanowień dyrektywy. Szykuje się więc niedługo dyskusja na temat działania procedury ponownego wykorzystywania informacji publicznej w Polsce.
Autorzy projektu po przeanalizowaniu dotychczas obowiązujących przepisów, postawili przed sobą ambitne zadanie. Ich zdaniem „dane muszą być jawne, osiągalne i faktycznie dostępne dla celów ponownego wykorzystywania. Koszt transakcji finansowych i pozafinansowych należy utrzymać na jak najniższym poziomie. Ponowni użytkownicy muszą mieć skuteczny i wydajny dostęp do mechanizmu odwoławczego, dzięki któremu będą mogli dochodzić swoich praw. Pierwotna dyrektywa wymaga wzmocnienia w celu zlikwidowania utrzymujących się barier, tj. braku informacji na temat tego, jakie dane są faktycznie dostępne, restrykcyjnych lub niejasnych przepisów dotyczących warunków dostępu i ponownego wykorzystywania, zniechęcających, niejasnych i niekonsekwentnych zasad ustalania cen w przypadkach, gdy ponowne wykorzystywanie informacji jest odpłatne, a także ogólnej nadmiernej złożoności procesu uzyskiwania pozwoleń na ponowne wykorzystanie ISP, szczególnie w przypadku MŚP. Ponadto ponownym użytkownikom i działającym „hybrydowym” organom sektora publicznego (łączącym zadania publiczne z komercyjnym użytkowaniem ISP) należy zapewnić równe szanse i warunki konkurencji nieograniczone dyskryminacyjnym traktowaniem lub nieuzasadnionymi umowami o wyłączności w zakresie użytkowania ISP.”
Wymienione w cytowanym fragmencie wniosku bariery istnieją również w Polsce. Sieć Obywatelska Watchdog Polska podejmuje od dłuższego czasu działania w zakresie prawidłowego funkcjonowania ponownego wykorzystywania informacji publicznej w Polsce (np. w obszarze dostępu do map i danych meteorologicznych). Problemy te wynikają jednak nie tyle ze złego kształtu obowiązującej dyrektywy, a ze sposobu jej implementacji. Niemniej, należy odnotować, że zaproponowane zmiany mogą pozytywnie wpłynąć na gwarancje realizacji prawa do ponownego wykorzystywania informacji publicznej. Niektóre jednak mogą okazać się ograniczające dla re-use.
Zmiany dotyczą przede wszystkich otwarcia możliwości ponownego wykorzystywania niektórych danych znajdujących się w posiadaniu bibliotek, muzeów i archiwów. Zmiany ustanawiają również zasadę, że wszystkie dokumenty publicznie dostępne (jeżeli nie zostały w sposób wyraźny określone w ustawie) mogą być ponownie wykorzystywane. Jest to zmiana pożądana, choć pozostaje żal, że dotyczy to informacji już udostępnianej w trybie dostępu do informacji publicznej, a nie stanowi podstawy do większego otwarcia instytucji publicznych.
Dyrektywa wprowadziła niestety istotne zmiany w kwestii opłat, są one w dalszym ciągu dopuszczalne i mogą zostać w niektórych przypadkach np.(gdy ich udostępnianie stanowi istotny dochód instytucji lub pozostaje bez związku z wykonywanymi przez nie zadaniami publicznymi) wyliczone na więcej niż tylko krańcowe koszty. Dyrektywa postuluje też wprowadzenie niezależnego organu zajmującego się ponownym wykorzystywaniem (np. w zakresie odwołań od ograniczenia dostępu) ale nie jest to obowiązkowe. Zachęcono również państwa członkowskie do informowania Komisji na temat działania re-use. My już sprawdzamy jak kształtuje się to w Polsce i we wrześniu przedstawimy raport na ten temat.
Nie zmienił się natomiast tryb dostępu do ponownego wykorzystywania. Szkoda, bo w Polsce właśnie w tym obszarze potrzebne są pilne zmiany. Opinie ekspertów odnośnie przyjętych zmian są raczej wstrzemięźliwe, a my tradycyjnie już będziemy śledzić jak zostaną wprowadzone w życie.