To jest archiwum! Aktualna strona znajduje się pod adresem: www.informacjapubliczna.org

logo Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej
Newsletter
Wydarzenia
poprzednipaździernik 2024następny
PWŚCzPtSN
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031 
Komentarze
| 12-11-2016 18:17
| 12-11-2016 18:14
| 04-04-2016 14:44
Sieć Obywatelska - Watchdog Polska Pozarządowe Centrum Dostępu do Informacji Publicznej >> Debata >> Relacja z konferencji na temat problemów z prawem dostępu do informacji publicznej

02.04.2012
A- A+
Relacja z konferencji na temat problemów z prawem dostępu do informacji publicznej

Instytut Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk zorganizował 29 marca 2012 r. konferencję Główne problemy prawa do informacji w świetle prawa i standardów międzynarodowych, europejskich i wybranych państw Unii Europejskiej.

logo pan
  • W konferencji wzięło udział ponad 100 uczestników, a wśród nich sędziowie sądów administracyjnych, naukowcy, urzędnicy oraz przedstawiciele i przedstawicielki organizacji pozarządowych.


Dużo miejsca poświęcono dyskusji na temat powołania niezależnego organu administracyjnego, który realizowałby zadania rzecznika ds. informacji publicznej. Dyskusja nie miała charakteru czysto naukowego, towarzyszyły jej wystąpienia próbujące zebrać doświadczenia rzeczników różnych praw działających w krajach UE (referat Adama Bodnara z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka), czy wręcz były to wystąpienia polegająca na dzieleniu się swoimi doświadczeniami z pracy w charakterze rzecznika (Dr András Jóri  b. Parlamentarny Rzecznik ds. Ochrony Danych Osobowych i Wolności Informacji na Węgrzech). Z kolei, Pani prof. Teresa Górzyńska przedstawiła działalność La Commission d'accès aux documents administratifs (CADA), kolegialnego organu wypełniającego rolę rzecznika ds. informacji we francuskiej administracji. Dyskusja na ten temat jest szczególnie istotna w obliczu propozycji Komisji Europejskiej, aby państwa członkowskie ustanowiły rzecznika ds. ponownego wykorzystywania informacji. W ocenie uczestników konferencji, będzie miało to sens tylko w przypadku połączenia tej funkcji z funkcją rzecznika ds. udostępnienia informacji. Na koniec prezentacji odbyła się dyskusja, w której niektóre osoby (w tym również sędziowie sądów administracyjnych) mówiły o nadużywaniu prawa do informacji. Jako próby „bronienia” się przed tą sytuacją powoływano się na działania zmierzające do uznania, że żądanie dużej ilości informacji jest w istocie informacją przetworzoną. W mojej ocenie, trudno jest mówić o nadużywaniu dostępu do informacji publicznej w sytuacji kiedy zdecydowana większość spraw dotyczących odmowy (formalnej i nieformalnej) udostępnienia informacji wynika z pozaprawnych powodów np: uznanie, że coś nie jest informacją publiczną czy w ogóle brak odpowiedzi na wniosek. Wobec pojawiających się coraz częściej głosów dotyczących nadużywania prawa do informacji przez obywateli należy taką debatę przeprowadzić, ale mając na uwagę również skalę zjawiska nadużywania nieudostępniania informacji przez władze publiczne.

Organizatorzy konferencji poświęcili również dużo miejsca na prezentacje i dyskusję na temat ograniczeń prawa dostępu do informacji publicznej. Przedstawiono zasady ograniczeń w dostępie do informacji uregulowane w Konwencji Rady Europy o Dostępie do Dokumentów Urzędowych, która choć nie ratyfikowana przez Polskę i krytykowana przez organizacje pozarządowe jest ważnym dokumentem międzynarodowym określającym zasady i tryb dostępu do informacji publicznej. Jeden z zaproszonych prelegentów, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych dr Wojciech Wiewiórowski przedstawił praktyczne aspekty ograniczenia ze względu na ochronę prawa do prywatności. Jako jeden z przykładów złego – zdaniem GIODO – wykorzystywania ochrony danych osobowych do nieudostępnienia informacji podano przykład odmowy udostępnienia informacji przez Prezydent m.st Warszawy danych osobowych osób, które na podstawie umów cywilno-prawnych wykonywały pracę na rzecz miasta. Jak wyjaśnił GIODO, nie można zawsze utożsamiać ochrony prawa do prywatności określonego w art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej z ochroną danych osobowych takich jak imię i nazwisko. Poruszono również temat możliwości sądowej kontroli prawidłowości nadania klauzul informacjom niejawnym oraz niejasnej definicji tajemnicy przedsiębiorcy. W tym kontekście warto wspomnieć o dyskusji dotyczącej roli sądów administracyjnych po nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. Wskazywano, że ich możliwości działania są ograniczone, a w związku z brakiem uprawnień reformatoryjnych nie mają one praktycznej możliwości nakazania udostępnienia informacji.
W ostatniej części konferencji wystąpił m.in. Marc de Vries z Citadel Consulting z referatem dotyczącym ponownego wykorzystywania informacji publicznej. Pozostali mówcy przedstawiali w tym module polskie i francuskie rozwiązania dotyczące ponownego wykorzystywania informacji publicznej. Wskazywano m.in. na problemy z przyjętym w Polsce wzorem wniosku o udostępnieni informacji do ponownego wykorzystywania, który może w rezultacie wpłynąć na ograniczenie dostępu do informacji publicznej.

Zachęcamy również do zapoznania się z relacją opublikowaną na portalu lex.pl

 

Ostatnia modyfikacja: 2012-12-22
Krzysztof Izdebski
Wydrukuj skomentuj

Komentarze (2)
Katarzyna Batko-Tołuć | 03.04.2012
Muszę powiedzieć, że koncepcja "nadużywania prawa do informacji" powoduje u mnie jeżenie się włosów na głowie. No bo po co to całe gadanie o elektronicznym obiegu dokumentów i cyfryzacji zasobów i innych takich, jeśli teraz mielibyśmy się cofnąć do rozważań czy obywatele nie za dużo chcą i nie za bardzo odciągają urzędników od ich działań. To niech raz urząd zostanie lepiej zorganizowany, a urzędnicy będą mieli na swoje działania więcej czasu. Gdyby teraz miało się okazać, że prawodawca wprowadzi tę koncepcję nadużywania prawa do informacji do ustawy, to by oznaczało, że Polska się cofa we wszystkim. Mam nadzieję, że nikt tego serio nie potraktuje. Przypomina mi się, jak adwokat prowadzący sprawę Janosika (http://7thguard.net/news.php?id=3595) opowiadał na jakimś spotkaniu, że sprawa była nie do wygrania póki nie pojawił się sędzia, który rozumiał o czym w ogóle jest mowa. No i niestety ja mam wrażenie, że w przypadku nadużywania prawa do informacji, zwolennikom koncepcji brakuje wyobrażenia jak można poradzić sobie z problemem, który sygnalizują (zatkanie urzędów robotą) w sposób inny niż ustaleniem limitów na informację. Brakuje im też wyobrażenia co będzie jak Ci "nieodpowiedzialni" obywatele się zorganizują i wyślą zamiast jednego wniosku o 300 stron skanów, 300 wniosków o jedną stronę skanu. Jak tego zabronią prawnie?
usuń
Wróg publiczny :) | 06.04.2012
Brakuje im też wyobrażenia co będzie jak Ci "nieodpowiedzialni" obywatele się zorganizują i wyślą zamiast jednego wniosku o 300 stron skanów, 300 wniosków o jedną stronę skanu. Jak tego zabronią prawnie? Złośliwość biurokratury nie ma granic. Można przecież wprowadzić coś takiego jak np. "licencjonowany wnioskodawca". A tak na poważnie, to można się zastanowić nad tym, by w trybie prywatnoskargowym (i skierować do tego masę środków finansowych, prawnych itp.) pozywać funkcjonariuszy rządowych i sądowych o naruszenie dobrego imienia obywateli poprzez ich szkalowanie jako "nieodpowiedzialnych". Sędzia szkaluje tego lub owego obywatela insynuując jego "nieodpowiedzialność", to przeciwko sędziemu wytaczane jest powództwo cywilne. Oczywiście, że nie samodzielnie lecz z pomocą organizacji społecznych: "Organizacje społeczne, których zadanie statutowe nie polega na prowadzeniu działalności gospodarczej, mogą w wypadkach przewidzianych w ustawie dla ochrony praw obywateli spowodować wszczęcie postępowania, jak również brać udział w toczącym się postępowaniu.", "Do organizacji społecznych wnoszących powództwa na rzecz obywateli, jak również do uczestnictwa takich organizacji w postępowaniu dla ochrony praw obywateli, stosuje się odpowiednio przepisy o prokuratorze." (art. 8 i 62 Kpc). A jak się sędzia, przed którym toczy się sprawa, zapiera, to stosować przepisy o jego wyłączeniu. I jeszcze jedno. Nagłaśniać, nagłaśniać i jeszcze raz nagłaśniać. Oni boją się szumu wokół siebie, takiego który stawia ich w niekorzystnym świetle.
usuń
CC | Sieć Obywatelska - Watchdog Polska, ul. Ursynowska 22/2, 02-605 Warszawa, +48 22 844 73 55, dip@lgo.pl | CMS: e-ppi.pl | Wygląd strony: Agencja BO TAK!
Inne nasze programy:    fundusze sołeckie watchdog