Wnioskodawca za udostępnienie informacji publicznej zapłacić musi za wszystko, za pracę pracownika przygotowującego informację także i to słono. Za bezpłatną informację bezprawnie wprowadzono opłaty, a ceny wzięto z kosmosu.
Po publikacji artykułu opisywane zarządzenie zostało uchylone - treść informacji można zobaczyć tutaj.
O to jak wyliczane są koszty:
Udostępnienie informacji publicznej zgodnie z tym jak informuje się wnioskującą osobę nastąpi po dokonaniu opłaty. W przypadku, gdy wnioskodawca w terminie 14 dni od dnia doręczenia powiadomienia nie wniesie opłaty za udostępnienie informacji, w formie wskazanej w powiadomieniu, postępowanie o udostępnienie informacji publicznej umarza się w trybie określonym ustawą o dostępie do informacji publicznej.
Takie oto opłaty i zasady ich pobierania wprowadził zarządzeniem nr 151/2010 z dnia 8 listopada 2010 r. Stanisław Szpar, ówczesny Dyrektor Zespołu Ekonomiki Oświaty w Krakowie. Zarządzenie to sprawdziła pod względem formalno-prawnym radca prawny Anna Karaś.
Do zakresu działania jednostki budżetowej Zespołu Ekonomiki Oświaty w Krakowie, kierowanej obecnie przez Tadeusza Czarnego, należy obsługa administracyjna, finansowa i organizacyjna szkół i placówek prowadzonych przez Gminę Miejską Kraków. Prawnicy Zespołu Ekonomiki Oświaty w Krakowie w zakresie swoich obowiązków mają pomoc prawną dyrektorom szkół i placówek prowadzonych przez Gminę Miejską Kraków. Udzielając pomocy prawnej dyrektorowi jednej z krakowskich szkół prawnicy korzystali z zapisów ww. zarządzenia, nadto wykazali się wyjątkową nieznajomością lub niezrozumieniem wielu przepisów prawa.
Zdaniem prawników Zespołu Ekonomiki Oświaty w Krakowie:
Dokumenty spraw:
Całe szczęście, że dyrektor szkoły przeczytał ustawę o dostępie do informacji publicznej i zorientował się, że porady prawników Zespołu Ekonomiki Oświaty w Krakowie nie mają umocowania w żadnych przepisach prawa i faktycznie prowadzą go na ławę oskarżonych z art. 23 ustawy. Przyznał wnioskodawcy rację, zostało zawarte porozumienie.