To jest archiwum! Aktualna strona znajduje się pod adresem: www.informacjapubliczna.org

logo Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej
Newsletter
Wydarzenia
poprzedniluty 2025następny
PWŚCzPtSN
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
2425262728 
Komentarze
| 12-11-2016 18:17
| 12-11-2016 18:14
| 04-04-2016 14:44
Sieć Obywatelska - Watchdog Polska Pozarządowe Centrum Dostępu do Informacji Publicznej >> Zmiany w prawie >> Czemu tak trudno jest tworzyć prawo w przejrzysty i rozliczalny sposób?

28.12.2012
A- A+
Czemu tak trudno jest tworzyć prawo w przejrzysty i rozliczalny sposób?

Zenon Michajłowski, człowiek, który działaniem na rzecz jawności zajmuje się kilkanaście lat, jeszcze przed wejściem w życie Konstytucji  i ustawy o dostępie do informacji publicznej wnioskował o informację publiczną, ma ogromny wpływ na działania naszego Stowarzyszenia - aktywnie uczestnicząc w decydowaniu o ochronie jawności – chciał się zgłosić do uczestniczenia w pracach warsztatowych i dyskusjach na temat nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej.

na zdjęciu kłódki - symbol zamknięcia

Poza tym, że Zenon jest członkiem naszego Stowarzyszenia, jego pierwszą afiliacją jest Stowarzyszenie zwykłe IDEA 2000. Jako ta właśnie organizacja postanowił wyrazić zainteresowanie pracami nad zmianą ustawy o dostępie do informacji publicznej pisząc do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji:

Ponieważ cele st[towarzyszenia] zw[ykłego] IDEA 2000 określone w regulaminie stowarzyszenia, dotyczą problematyki FOI [Freedom of Information, czyli prawa do informacji – przyp. aut.], prosimy o wskazanie w jakiej procedurze IDEA 2000 może zgłosić swój udział do prowadzonych przez MAiC, prac nad nowelizacją uoddip. [link do pisma]. 

W odpowiedzi dowiedział się, że:

są to warsztaty eksperckie w ograniczonym gronie, po to by umożliwić bardziej efektywną dyskusję i móc sprostać logistyce przygotowania takich spotkań. Zaznaczając, że mają one formułę autorską, zapraszamy do przesłania bezpośredniej prośby o przystąpienie do udziału w spotkaniach na dak@mac.gov.pl oraz, że obecnie w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji nie toczą się prace legislacyjne nad zmianą ustawy o dostępie do informacji publicznej, i, że Jeżeli powstałyby jakiekolwiek projekty założeń czy ustaw, będą one przedmiotem otwartych konsultacji wg standardu zalecanego przez Warsztat Konsultacje i Komunikacja http://mac.gov.pl/wp-content/uploads/2012/06/konsultacje-spo%C5%82eczne.pdf. Wtedy wypowiedzieć będzie mógł się każdy. Także ten proces ekspercki, nie zastępuje w żaden sposób konsultacji.

Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że tę historię – w niemal identyczny sposób – przerabialiśmy już przy poprzedniej nowelizacji. Najpierw zaproszono grupę organizacji, mówiąc – "to nie są konsultacje, a konsultacje dopiero się odbędą" (nie odbyły się) [link do maila od Asystenta Ministra Boniego - Witolda Przeciechowskiego], a potem Minister Piotr Kołodziejczyk w Sejmie przekonywał posłów, że projekt nowelizacji został skonsultowany na kilkunastu spotkaniach [9:26: 10.00 http://www.youtube.com/watch?v=3OMsTC3MaQ4&feature=relmfu](faktyczne spotkania konsultacyjne odbywały się w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Administracji w 2009 roku, a późniejsze rozmowy rządu z grupą „dialog” czy „rejestr” niczym takim nie były).

No i teraz mamy kłopot. Po doświadczeniach poprzedniej nowelizacji, wiemy, że wszystko wydarzy się teraz – potem będzie już tylko „pchanie” koncepcji. Zwłaszcza, że już teraz podsumowania warsztatów nie odpowiadają naszemu rozumieniu tego, co się na nich wydarzyło. Napisaliśmy zatem swoją wersję notatki. Ze swojej strony dołożyliśmy starań, aby nasz udział w procesie warsztatowym był jak najbardziej jasny i przejrzysty. Mimo swojej pamięci o poprzedniej nowelizacji i masie obaw, zdecydowaliśmy nagiąć się do sytuacji licząc, że jakoś wytłumaczymy, że nie tędy droga i przekonamy, że zamykanie się na szerszą dyskusję jest błędnym założeniem i zrodzi poważne konflikty. Przygotowaliśmy swoje stanowisko [link do stanowiska SLLGO]. 

Chcemy aby było jasne o co się staramy. Jednak „względy organizacyjne” (mowa o nich w liście skierowanym do Z. Michajłowskiego) – które nie pozwalają dopuścić innych podmiotów – są dla nas mrożące. Zupełnie nie wiemy co teraz. Co to znaczy, że spotkania mają charakter autorski? Na czym to polega? Na wybieraniu sobie poglądów? Czy władza państwowa na takie prawo, żeby mieć jakieś autorstwo spotkań? Jakie są konsekwencje upraszczania wniosków z dyskusji i podawania ich jako oficjalnych ustaleń?

Co Państwo o tym sądzicie? Czy zgłaszaliście swoje zainteresowanie i otrzymaliście podobną odpowiedź?

***

Więcej o doświadczeniach Zenona Michajłowskiego:

Artykuł jego autorstwa "Stróże własnych praw"

Link do orzeczenia sądowego z 1996 (pokazująego trwałe zaintersowanie sprawą dostępu do informacji)

***

Tytułowe zdjęcie kłódek - CC BY-SA 2.0 by Marzena Czarnecka.


Katarzyna Batko-Tołuć
Wydrukuj skomentuj

CC | Sieć Obywatelska - Watchdog Polska, ul. Ursynowska 22/2, 02-605 Warszawa, +48 22 844 73 55, dip@lgo.pl | CMS: e-ppi.pl | Wygląd strony: Agencja BO TAK!
Inne nasze programy:    fundusze sołeckie watchdog